Aktualizacje gry
Wsparcie w Wild Rift – nie musi być nudne!

Summoner's Rift to nie tylko agresywne zagrywki zabójców ze środkowej i wojowników z solowej alei. To też gry umysłowe na linii dla duetów. Współpraca, jaka ma miejsce na tej alei, wymaga szczególnej ostrożności każdego z graczy. I może być całkiem ciekawa…

Aktualizacje gryAutorNalthe
  • Skopiowano do schowka

Jeżeli najlepsze zagrania na Summoner's Rift kojarzą Ci się wyłącznie z wojownikami z solowej alei oraz agresywnymi zagrywkami zabójców ze środkowej, oznacza to, że z jakiegoś powodu kamera nie chce zwracać uwagi na gry umysłowe, jakie odbywają się na alei dla duetów. Zgrana współpraca między wsparciem i jego prowadzącym powinna zwracać uwagę każdego z graczy… i szczególnie wytężyć ich ostrożność.

Zdaniem niektórych rola wsparcia, tuż obok dżunglera, rywalizuje o miano najbardziej niedocenianej w grze. Bo i czym może pochwalić się nieodstępujący prowadzącego bohater? Stuknięciem wroga, położeniem totemu, uzdrowieniem sojusznika i asystą. Nie zada kolosalnych obrażeń, nie pochwali się niezliczonymi zabójstwami; samodzielne pokonanie przeciwnika zostanie uznane za „kradzież”, a ratujące drużynę zagranie – za jego obowiązek. Wsparciem gra się przecież „łatwo”, więc każdy gracz powinien sobie świetnie radzić w tej roli. Gdyby to jednak była prawda, supporci nie byliby tak poszukiwanym członkiem umawianych drużyn.

To niedocenienie nie sprawia jednak, że gra wsparciem staje się nieciekawa. Wprost przeciwnie – satysfakcja z gry rośnie wraz ze znajomością swoich współtowarzyszy. Zapoznanie się ze schematami ataku swojego prowadzącego, jego stylem gry i preferowanymi postaciami wsparcia zapewnia obydwu stronom niesamowite doświadczenie i dużo zabawy. Zabezpieczający parę zabójstw na samym początku gry Rakan bez ogródek może powiedzieć: „to dzięki mnie przeciwnik priorytetowo próbuje unieszkodliwić Xayah”.

Po co grać wsparciem?

Poza tym, że skraca to czas trwania kolejek (pozdrawiamy automatycznie dobieranie!), gra jako wsparcie to jedyny sposób na to, by zrozumieć mocną i słabą stronę każdej roli w grze. Reakcje na niektóre sytuacje w grze bywają wymagające – obejrzenie jej z perspektywy niańczącego resztę zespołu wsparcia potrafi rzucić nowe światło na rozgrywkę, jak i to, że o zwycięstwie nie zawsze przesądzają obrażenia.

Każda gra MOBA, w czym Wild Rift nie jest wyjątkiem, wymusza na graczach wcielenie się w określoną rolę. Zrozumienie działania każdej z nich to większe zrozumienie dla swoich współtowarzyszy, a to z kolei pozwala skuteczniej walczyć, z wykorzystaniem słabych i mocnych stron przeciwników.

Wsparcie na tysiąc sposobów

W rolę wsparcia może wejść prawie każda postać. Wspierający nie musi być krążącą po mapie karetką (pozdrawiamy Sorakę!), której jedynym celem jest uzdrawianie postaci, za którą biegnie. Postać wsparcia może dysponować atakami wręcz lub o długim zasięgu, jak i zadawać obrażenia magiczne bądź fizyczne. Może posiadać również same zaklęcia ofensywne, bez żadnej bezpośredniej możliwości chronienia swojego sojusznika. W zależności od tego, co chce się robić, można zarówno grać klasycznym wsparciem, jak i zdecydować się na coś odważniejszego – w końcu każdy gra tak, jak tylko lubi.

Aby jednak każdy niekonwencjonalny wybór zadziałał, wręcz konieczne jest poznanie swojego sojusznika z linii – zwłaszcza decydując się na określonego bohatera. To, że w poprzedniej grze sprawdziła się Annie, nie oznacza, że będzie dobrą towarzyszką w walce przeciwko Seraphine i Sennie.

Czy warto uczyć się gry jako wspierający?

Gracze często doradzają nowym, by przygodę z League of Legends rozpoczęli od pozycji wspierającego. Nie ma w tym nic złego – to świetna rola, by załapać, o co chodzi w rozgrywce, nie przejmując się za bardzo celami czy wykańczaniem stworów. Nie jest to jednak miejsce, do którego powinni trafiać sami mniej doświadczeni gracze. Wprost przeciwnie! Rola wspierającego wymaga zaskakująco sporej wiedzy na temat rozgrywki, kontr i synergii, które może napotkać, priorytetów (a zwłaszcza celów), efektywnego wardowania, czasów odnowienia oraz ogólnego obycia z grą. Jest to doświadczenie, które przychodzi wraz z innymi rozgrywanymi rolami.

Gry rankingowe jako wspierający

Pełen potencjał wspierającego ujawnia się zwłaszcza w dogadanych zespołach, co najczęściej można obserwować na profesjonalnej scenie League of Legends. Wspierający jest tam podporą nie tylko swojego prowadzącego, ale całej drużyny – dobór postaci jest dyktowany ogólną synergią czy słabościami sojuszników, nie jest to bohater dobierany wyłącznie pod prowadzącego. Ponadto jego obowiązki często wzrastają o między innymi obserwację przedmiotów tworzonych przez przeciwników czy jeszcze większe dbanie o zachowanie wizji.

Kluczowe pytanie brzmi: czy da się wejść do kręgów powyżej Złota, grając samym wsparciem? Ta sporna kwestia dzieli graczy na zwolenników wychodzenia z niskich dywizji przez naukę silnych postaci z danej mety oraz na tych, którzy promują odnalezienie swojej puli minimum trzech bohaterów, stawiając na opanowanie umiejętności mechanicznych. Prawdą jest, że nawet najlepszy gracz wsparcia będzie miał poważne problemy, gdy gra przerodzi się w „ja kontra niezwracający na nic uwagi sojusznicy”. Nawet najbardziej uzdolniona Leona nie pomoże swojej Vayne, jeżeli ta nie spróbuje nawet zaatakować przeciwnika. Wysokie umiejętności mechaniczne oraz strategiczne graczy mają tym większe znaczenie, im w wyższej dywizji się znajdują – obrazuje to różnica w popularności niektórych postaci na przestrzeni różnych szczebli rankingu (Master Yi kontra Azir czy Aurelion Sol).

Jak urozmaicić grę jako wspierający?

Moje silne i słabe strony

Każda postać sprawdzi się lepiej lub gorzej na pewnych przeciwników. To samo dotyczy poszczególnych faz gry. Ponadto wszyscy bohaterowie mają dobrze opracowane poradniki buildów, z których warto korzystać. Nie należy podążać schematem „tylko przedmioty dla wspierających” – w przeciwieństwie do Lulu polegająca na obrażeniach i efektach kontroli tłumu Lux bardziej skorzysta na mocy umiejętności, dzięki której zwiększy swoją użyteczność przez zadawanie obrażeń.

Element zaskoczenia

Zaskoczyć można nie tylko przeciwników, ale i siebie. Zmieniająca się meta gry sprawia, że choćby niewielkie poprawki balansu pewnych przedmiotów potrafią sprawić, że określone postacie sprawdzą się całkiem dobrze w roli wspierającego. Dawniej takie postacie, jak Annie, Brand czy Pantheon, zostałyby uznane za kiepski żart, jednak przez linię dla duetów przewinęło się już dużo więcej bohaterów, w tym Nasus czy Ahri. W roli wspierającego sprawdzi się prawie każdy mag, większość obrońców oraz bohaterów z efektami kontroli tłumu. Eksperymentowanie na linii pozwala nie tylko zaskakiwać wroga, ale też przełamywać rutynę i udowadniać, że gra wsparciem nie musi być nudna.

Nie tylko Kreatorzy

Rola wsparcia kojarzy się głównie z klasą kreatorów dzielących się na podklasy zaklinaczy (enchanter) oraz łapaczy (catcher). Ci pierwsi dysponują możliwościami wzmacniania sojusznika, jak na przykład Lulu; z kolei ci drudzy posiadają zaklęcia pozwalające na łapanie przeciwnika i przyciąganie go do siebie, jak Blitzcrank, bądź zatrzymywanie w miejscu. Nie jest to jedyna klasa, która sprawdzi się jako wspierający – mogą nim być także obrońcy i magowie.

Tagi:



  • Skopiowano do schowka

Powiązane artykuły
Powiązane artykuły